Jednak osoby je przyjmujące odczuwają korzyści dopiero kilka tygodni później
Jednak osoby je przyjmujące odczuwają korzyści dopiero kilka tygodni później
Jednodawkowy, długo działający lek, który łagodziłby szkodliwe objawy depresji bez negatywnych skutków stosowanych obecnie leków, byłby znaczącym przełomem w tej dziedzinie.
Jak oni pracują?
Kiedy ktoś zażywa leki psychodeliczne, wiążą się one ściśle z receptorami serotoniny 5-HT2A na powierzchni komórek nerwowych. Serotonina jest neuroprzekaźnikiem odgrywającym ważną rolę w nastroju, funkcjach poznawczych, percepcji i śnie. Jego receptory występują w dużych ilościach w obszarach mózgu związanych z tymi funkcjami.
Chociaż uważa się, że za psychoaktywne działanie tych leków odpowiada wiązanie psylocyny z receptorami 5-HT2A, podstawowy mechanizm nie jest w pełni poznany. Wydaje się, że wiązanie z receptorem może uruchomić dwa różne szlaki sygnałowe – kaskadę sygnałów chemicznych wewnątrz komórek – z udziałem β-arestyny-2 i białka Gq.
Poprzednie badania wykazały, że halucynogenne skutki LSD zachodzą poprzez szlak białkowy β-arestyny-2. Dlatego związki, które aktywują receptor 5-HT2A, ale unikają tego szlaku, mogłyby potencjalnie leczyć depresję bez halucynacji.
SSRI również modulują sygnalizację serotoniny, ale robią to pośrednio i nie w taki sam sposób jak leki psychodeliczne. Te leki przeciwdepresyjne podnoszą również poziom serotoniny w całym organizmie i powodują natychmiastowy wzrost poziomu serotoniny w mózgu. Jednak osoby je przyjmujące odczuwają korzyści dopiero kilka tygodni później.
Efekty te wzbudziły zainteresowanie naukowców stworzeniem związku, który działa na receptor 5-HT2A w sposób, który zmienia chemię mózgu i leczy depresję, ale nie aktywuje „tripu”. Bardzo ważne było również uniknięcie skutków ubocznych związanych ze stosowaniem leków z grupy SSRI.
Czy są bezpieczne?
Niewiele wiadomo o nowych związkach, aby z całą pewnością stwierdzić, czy są one bezpieczne. Jednakże niepsychedeliczne terapie przeciwdepresyjne będą prawdopodobnie miały lepszy profil bezpieczeństwa niż psychedeliki, które w dużych dawkach mogą powodować niepokój i paranoję. Leki psychodeliczne niosą ze sobą ryzyko wywołania ukrytych schorzeń psychicznych, takich jak schizofrenia.
Chociaż potrzebne są dalsze badania w celu określenia bezpieczeństwa nowych związków, obiecujący jest fakt, że wykazują one szybkie działanie przeciwdepresyjne już w pojedynczej dawce. Co więcej, odkrycia sugerują, że możliwe jest opracowanie skutecznych, inspirowanych psychodelikami metod leczenia depresji i innych schorzeń psychicznych.
Kiedy pojawią się na rynku?
Na tym etapie nie można powiedzieć, kiedy – ani w ogóle – leki te będą dostępne dla ogółu społeczeństwa. Terapie oparte na psychedelikach znajdują się na wczesnym etapie badań i może minąć wiele lat, zanim zostaną zatwierdzone do stosowania.
Leki psychodeliczne oferują potencjalnie nowy sposób leczenia depresji, ale wywołują halucynacje, które ograniczają ich wartość jako terapii. Niedawno badacze opracowali nowe, niepsychedeliczne związki, które wykazują szybkie działanie przeciwdepresyjne, bez niepożądanych skutków ubocznych.
Chociaż potrzebne są dalsze badania, aby określić bezpieczeństwo tych nowych związków, odkrycia sugerują, że możliwe jest opracowanie bezpiecznych i skutecznych, inspirowanych psychedelikami metod leczenia depresji i innych schorzeń psychicznych. Jednak nie wiadomo jeszcze, jak leki te wpasują się w obecny krajobraz leczenia depresji.
Naukowcy od dawna stawiali hipotezę, że nasze myśli, emocje i zachowania są produktem miliardów połączonych ze sobą neuronów, które komunikują się ze sobą, umożliwiając komunikację między różnymi częściami mózgu.
Kiedy myślimy o ludzkim mózgu, zwykle przyjmujemy okrągły kształt z falistymi liniami, prawie jak zgniecione spaghetti. Jest to jednak o wiele bardziej skomplikowane niż zwykłe zawijasy.
Z badania opublikowanego 31 maja w czasopiśmie Nature wynika, że rozmiar, krzywizny i bruzdy mózgu mogą mieć większy wpływ na to, jak myślimy, czujemy i działamy niż połączenia i komunikaty między neuronami.
Zespół badawczy w Australii przeprowadził skany MRI mózgów 255 ochotników, gdy byli oni zaangażowani w takie czynności, jak stukanie palcami lub zapamiętywanie serii obrazów.
Aby dokładniej ocenić wpływ kształtu mózgu, naukowcy przyjrzeli się 10 000 odrębnych map aktywności mózgu ludzi, sporządzonych na podstawie ponad 1000 badań przeprowadzonych na całym świecie.
Następnie opracowali model komputerowy do symulacji wpływu wielkości i kształtu mózgu na fale aktywności elektrycznej lub fale mózgowe. Porównali ten model z wcześniejszą komputerową symulacją aktywności mózgu, która ściśle odpowiadała teorii, że połączenia neuronowe są głównym regulatorem aktywności mózgu.
Kontrast ujawnił, że nowy model w porównaniu do starego pozwolił na dokładniejszą rekonstrukcję aktywności mózgu przedstawioną na obrazach MRI i mapach aktywności mózgu.
Główny autor badania James Pang z Uniwersytetu Monash w Australii porównał znaczenie kształtu mózgu do kamyka tworzącego fale w stawie: Rozmiar i kształt stawu wpływają na rodzaj wytwarzanych fal.
„Geometria jest dość ważna, ponieważ decyduje o tym, jak będzie wyglądać fala, co z kolei wiąże się ze wzorcami aktywności, które można zobaczyć, gdy ludzie wykonują różne zadania” – mówi Pang.
Według profesora neurologii z Washington University w St. Louis, Davida Van Essena, teoria kształtu mózgu jest dyskutowana od ponad dziesięciu lat. Stwierdził jednak https://uslim-official.top/pl/ , że większość badaczy w dalszym ciągu popiera konwencjonalne podejście, które utrzymuje, że każdy z prawie 100 miliardów neuronów, czyli komórek nerwowych, w mózgu zawiera akson, który służy jako przewód do transmisji informacje do innych neuronów, umożliwiając aktywność mózgu.
„Podstawową hipotezą wyjściową jest to, że okablowanie mózgu ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia jego funkcjonowania” – kontynuuje Van Essen.
Według Panga jego odkrycia nie umniejszają znaczenia komunikacji neuronalnej; raczej stwarza możliwość, że geometria mózgu ma kluczowe znaczenie dla funkcjonowania mózgu. „Praca pokazuje, że kształt ma większy wpływ, ale nie oznacza to, że łączność nie jest ważna” – mówi Pang.
Według Panga teoria kształtu mózgu ma tę zaletę, że jest łatwiejsza do zmierzenia niż obwody mózgowe; dlatego zwrócenie większej uwagi na rozmiar lub krzywizny mózgu może prowadzić do nowych kierunków badań.
Od różnych suplementów po regularne ćwiczenia, nasze społeczeństwo stara się prowadzić zdrowe życie, aby zapewnić sobie długowieczność i orzeźwienie. W badaniu na myszach laboratoryjnych naukowcy odkryli związek między ograniczeniem tlenu lub zmniejszeniem ilości zużywanego tlenu a dłuższą żywotnością.
Nowe odkrycia, opublikowane 23 maja w PLOS Biology, mówią, że zmniejszone zużycie tlenu, czyli „ograniczenie tlenu”, jest powiązane z dłuższą żywotnością myszy laboratoryjnych, co podkreśla jego potencjał przeciwstarzeniowy.
Robert Rogers z Massachusetts General Hospital i jego współpracownicy sugerują, że metformina, czyli ograniczenia dietetyczne, to tylko dwa przykłady substancji chemicznych i innych metod leczenia, które w badaniach mających na celu wydłużenie zdrowego życia wykazały potencjalny wpływ na zwierzęta laboratoryjne.
Wykazano, że drożdże, nicienie i muszki owocowe żyją dłużej pod wpływem niedoboru tlenu. Jednak jego wpływ na zwierzęta nie jest jeszcze jasny.
Rogers i współpracownicy przeprowadzili badania laboratoryjne na myszach zaprojektowanych tak, aby starzeły się szybciej niż zwykłe myszy, wykazując jednocześnie typowe oznaki starzenia się ssaków w całym ciele, aby zbadać potencjał przeciwdziałający starzeniu wynikający z ograniczenia tlenu u zwierząt. Długość życia myszy żyjących przy normalnym poziomie tlenu w atmosferze, wynoszącym około 21%, porównano z długością życia myszy, które w wieku 4 tygodni przeniesiono do środowiska o obniżonej zawartości tlenu wynoszącej około 11%.
Odkryli, że u myszy żyjących w środowisku o ograniczonej zawartości tlenu mediana długości życia wynosiła 23,6 tygodnia w porównaniu do 15,7 tygodnia, czyli o około 50% dłużej niż u zwierząt żyjących w zwykłym środowisku tlenowym.
Rozwój zaburzeń mózgu związanych ze starzeniem się był podobnie spowolniony u zwierząt z niedoborem tlenu. Wykazano, że ten sam typ szybko starzejących się myszy, który wykorzystano w tym bieżącym badaniu, żył dłużej, gdy we wcześniejszych badaniach ograniczano ich dietę. Dlatego naukowcy zastanawiali się, czy ograniczenie tlenu powoduje, że myszy zużywają więcej, wydłużając swoje życie.
Odkryli, że ograniczenie tlenu ma niewielki wpływ na apetyt, co wskazuje, że zachodzą w nim różne procesy. Wyniki te potwierdzają tezę, że ograniczenie tlenu spowalnia proces starzenia się zwierząt, a może nawet ludzi. Aby jednak w pełni zrozumieć jego potencjalne zalety i rzucić światło na leżące u jego podstaw szlaki molekularne, konieczne będą dalsze istotne badania.
„Odkryliśmy, że przewlekłe, ciągłe niedotlenienie (11% tlenu, równoważne temu, czego można doświadczyć w bazie pod Everestem) wydłuża życie o 50% i opóźnia początek osłabienia neurologicznego w modelu starzenia się myszy” – kontynuuje Rogers.
Podsumowuje: „Chociaż ograniczenie kalorii jest najszerzej skuteczną i najlepiej zbadaną interwencją mającą na celu wydłużenie życia i zdrowia, po raz pierwszy wykazano, że„ ograniczenie spożycia tlenu ”jest korzystne w modelu starzenia się ssaków”.
Zespół naukowców z Memorial Sloan Kettering Cancer Center (MSKCC) opracowuje spersonalizowaną strategię szczepień przeciwnowotworowych opartych na mRNA, których celem jest gruczolakorak przewodowy trzustki (PDAC), jeden z najczęstszych nowotworów trzustki.
Badanie, opublikowane 10 maja w czasopiśmie Nature, ma na celu ułatwienie rozpoznawania przez układ odpornościowy pewnych neoantygenów – ważnego białka, które może pomóc organizmowi w budowaniu odpowiedzi immunologicznej – w komórkach raka trzustki pacjentów.
Pomimo stosowania współczesnych leków jedynie 12% pacjentów z PDAC będzie żyło pięć lat po terapii. Leczenie wielu typów nowotworów zostało zrewolucjonizowane dzięki immunoterapiom – lekom wspomagającym układ odpornościowy organizmu w atakowaniu nowotworów.
Jednak w PDAC okazały się jak dotąd bezużyteczne. Nie jest jasne, czy komórki raka trzustki wytwarzają neoantygeny, białka, które układ odpornościowy może wykorzystać na swoją korzyść.
Zespół przekazał próbki nowotworu od 19 pacjentów, którzy przeszli operację usunięcia PDAC współpracownikom z BioNTech, firmy, która stworzyła jedną ze szczepionek mRNA przeciwko Covid-19.